Toyota GR Yaris to auto, które zostało stworzone do jazdy po każdym rodzaju nawierzchni. Korzystając z zimowej aury, rajdowa wersja Proto została przetestowana w trudnych górskich warunkach.

Wymagające i kręte serpentyny nadają się nie tylko do organizacji widowiskowych odcinków specjalnych, ale także są świetnym miejscem do testowania wyczynowych modyfikacji w samochodach sportowych. Taki też los spotkał najnowszą ewolucję Toyoty GR Yaris Proto, która jest idealną propozycją zarówno do rekreacyjnej zabawy na torze, jak i walki z najlepszymi autami w profesjonalnym motorsporcie.

“To już nasz kolejny projekt związany z modelem GR Yaris Proto i drugi na przestrzeni zaledwie ostatnich kilku miesięcy. Pierwsza wersja rozwojowa znalazła już nowego właściciela w Austrii, a my zabraliśmy się za stworzenie kolejnej, jeszcze mocniejszej specyfikacji GR Yarisa. Zimowe testy były praktyczną weryfikacją zastosowanych rozwiązań.” - mówił Paweł Dytko, właściciel firmy Dytko Sport, która rozwija mocno podkręcone wersje sportowego hot hatcha Toyoty.

“Po kilku miesiącach przerwy znowu miałem okazję pojeździć wyczynową wersją GR Yarisa Proto. W stosunku do poprzedniego egzemplarza ten posiada już mocno rozbudowaną specyfikację, która robi z GR Yarisa rasową rajdówkę.” - dodaje Dytko.

Rajdowe serce
Najpierw sprawdzian na śniegu i lodzie przeszło to, co najważniejsze na śliskiej nawierzchni, czyli napęd. Już seryjnie zastosowane przeniesienie napędu o nazwie GR-Four pozwala Toyocie GR Yaris na rajdową, ale przy tym bardzo bezpieczną jazdę. W GR Yaris Proto postawiono jednak na wyczynowe produkty renomowanej holenderskiej firmy Drenth. Zmianie uległ przedni i tylny dyferencjał, a seryjną skrzynię zastąpiono kłową wersją o skróconych przełożeniach.

“Zastosowanie nowych elementów jest bardzo odczuwalne. Samochód jeszcze lepiej pokonuje zakręty, lepiej hamuje i przyspiesza, a kierowcy pozwala na operowanie lewą nogą przy hamowaniu i redukcji biegów” - stwierdza Dytko, który ma bardzo duże doświadczenie w motorsporcie, poparte licznymi tytułami mistrza Polski w rajdach i wyścigach górskich.

W wyczynowym aucie nie mogło zabraknąć zmian w silniku. Pomimo iż pod maską pozostała seryjna 3-cylindrowa konstrukcja o pojemności 1.6 litra, to generuje teraz moc 415 KM i moment obrotowy 605 Nm. Kuracja wzmacniająca objęła m.in. nowy komputer firmy Motec, który umożliwia zaprogramowanie podtrzymania turbo i procedury startowej.

Do tego dodano m.in. zmienione amortyzatory, układ wydechowy, wyczynowe sprzęgło, intercooler oraz sportowe klocki hamulcowe.

“Miałem po raz pierwszy okazję jeździć GR Yarisem Proto długimi poślizgami po śliskiej nawierzchni. Samochód z racji kompaktowych rozmiarów jest bardzo precyzyjny i daje mnóstwo radości. Czerpałem ogromną frajdę z każdego pokonywanego zakrętu” - mówi Paweł Dytko.

Sportowy potencjał
Obecną specyfikacją auta można startować w wielu imprezach sportowych, poczynając od Track Day, a kończąc na mistrzostwach Polski w takich konkurencjach, jak rajdy, wyścigi górskie, czy rallycross. W rozsądnym budżecie można mieć konkurencyjny samochód z najwyższej półki.

Przygotowana specyfikacja asfaltowa świetnie radzi sobie zarówno na suchej, mokrej, jak i zaśnieżonej, czy oblodzonej nawierzchni, a Paweł Dytko nie wyklucza także stworzenia wersji szutrowej.

Firma Dytko Sport dostrzega potencjał rozwojowy i dużą dostępność GR Yarisa Proto dla wielu zainteresowanych zawodników. W związku z tym rozpoczęła już budowę kolejnego egzemplarza, który zobaczymy m.in. na trasach wyścigów górskich w Polsce i Europie. Prowadzone są także rozmowy na temat utworzenia markowego cyklu rozgrywek dla GR Yarisów, co zapewniłoby wielu zawodnikom szansę na bardzo ciekawą rywalizację i rozwój.