Tor Poznań to nie tylko jedyny homologowany przez FIA tor wyścigowy w Polsce, ale i miejsce wyjątkowych spotkań z legendami F1.

Tor Poznań nigdy nie był gospodarzem wyścigu F1, ale samochody i kierowcy z królowej motorsportu gościły na obiekcie nie raz. W czerwcu 1979 roku Kanadyjczyk Walter Wolf, właściciel zespołu Walter Wolf Racing, przywiózł do Poznania bolid Wolf WRC5, którym Jody Scheckter w 1977 roku zwyciężył w legendarnym Grand Prix Monaco. Samochód z F1 poprowadził po torze Andrzej Jaroszewicz, a przejazd obserwował Bernie Ecclestone, szefa spółki zarządzającej Formułą 1, który oceniał szanse organizacji wyścigu F1 w Polsce. Do tego nigdy nie doszło, bo nie było zgody polskich władz.

Jackie Stewart i popisy z piłeczką tenisową

W 1993 roku na poznańskim torze były odwiedziny wyjątkowego gościa. Na obiekcie pojawił się trzykrotny mistrz świata F1 Jackie Stewart. Tytuły zdobywał w 1969, 1971 i 1973 roku, zyskał przydomek "Latający Szkot" i startował w zespole Ford Tyrell. Najpierw odwiedził wystawę oldtimerów na targach motoryzacyjnych, a potem pojechał na Tor "Poznań". Tutaj zaprezentował wszystkim "test finezji" za kierownicą Forda Mondeo. W przyklejonej na masce auta gumowej tacy umieszczono tenisową piłeczkę. Należało przejechać między słupkami tak, aby piłka na wirażach nie wypadła z miseczki. Stewart zademonstrował to w przejeździe liczącym 22 sekundy, a piłka ani drgnęła. Szkot pojawił się w Polsce na zaproszenie polskiego importera Forda, dealera Auto-Watin, a także Automobilklubu Wielkopolskiego.

Schumacher na Torze Poznań

Blisko 15 lat czekali kibice F1 na to, by na poznańskim obiekcie zobaczyć kolejną gwiazdę F1. I to nie byle jaką. W kwietniu do Poznania zawitał Michael Schumacher, siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1. Schumacher gościł w stolicy Wielkopolski na zaproszenie koncernu Shell, który w ten sposób świętował 60-lecie współpracy z marką Ferrari. Na Torze "Poznań" mistrzowi towarzyszył kierowca testowy Ferrari - Marc Gené. Hiszpan pokonał kilka okrążeń w czerwonym bolidzie Ferrari i ustanowił nieoficjalny rekord okrążenia toru - 1 min 14 s. Schumacher do wyścigówki nie wsiadał, popisywał się za kierownicą drogowego Ferrari F430, wożąc zaproszonych gości.

“Legenda Formuły 1, Michael Schumacher jeździł niewiarygodnie szybko. Dziś zdaniem wielu za szybko nawet spacerował. Za szybko by zrobić mu zdjęcie czy poprosić o autograf. Samo spojrzenie na niego z tłumu było sukcesem.” - pisał o wizycie Schumachera portal epoznan.pl

Robert Kubica show w Poznaniu

Największe tłumy zgromadził w Poznaniu Robert Kubica. W 2010 roku blisko 100 tys. osób przyszło go podziwiać podczas N-Gine Renault F1 Team Show. Fanów Formuły 1 nie odstraszył nawet ogromny upał, jaki panował tego dnia. Kubicy też to nie przeszkadzało, bo ochoczo podchodził do barierek, rozmawiał z kibicami, rozdawał autografy i pozował do zdjęć. “Nieprzebrane ilości kibiców. Fanów motosportu oraz tych, których przybycie miało na celu tylko jedno – zobaczyć Roberta na żywo. Sama atmosfera również wyjątkowa. Niczym piknik widywany na festiwalach muzycznych, czy słynnym Festival of Speed w Goodwood.” - relacjonował serwis autokult.pl

Wszyscy czekali jednak to, jak wreszcie wsiądzie za kierownicę bolidu zespołu Renault. Dziesiątki tysięcy osób podziwiały, jak pokonywał kolejne okrążenia obiektu. Czas nie był oficjalnie mierzony, ale fani mieli stopery w pogotowiu i donosili, że Polak miał wyniki zbliżone do tych, uzyskanych trzy lata wcześniej podczas imprezy Ferrari.

Robert Kubica wróci na Tor Poznań?

Czy gwiazda z F1 zagości niedługo na torze Poznań? Robert Kubica w 2019 roku wrócił do ścigania w królowej motorsportu, jest zawodnikiem Williamsa, a brytyjski zespół jest sponsorowany przez koncern PKN Orlen, który zapowiadał ściągnięcie samochodu F1 do Polski. Lepszego miejsca do zaprezentowania możliwości auta z F1 niż Tor Poznań nie ma.