Owocny weekend zawodników Madziara Motorsport
Czerwcowe ściganie w WSMP udane dla kierowców żółto-niebieskiego BMW E90. Bartłomiej Madziara wygrał oba wyścigi sprinterskie, a wspólnie z Bartoszem Grzeleckim stanął na najwyższym stopniu podium wyścigu długodystansowego.
Dla liderów klasyfikacji obu cykli weekend nie rozpoczął się zgodnie z planem. W piątek wyścigowe BMW E90 trapiły problemy z geometrią turbosprężarki, przez co zespół nie mógł przystąpić do kwalifikacji wyścigu długodystansowego. Wcześniej Madziara kwalifikował się do wyścigu sprinterskiego, zajmując drugie miejsce ze stratą zaledwie 0,163 sekundy do najszybszego Piotra Struzika.
Do następnego dnia zespół Precision Sport Service, we współpracy z TX Performance Turbo, usunął usterkę i do obu sobotnich wyścigów zawodnicy przystępowali znakomicie przygotowanym autem. Było to widać już podczas pierwszego ze sprintów, gdzie Madziara już na starcie objął prowadzenie, a następnie prowadził aż do linii mety, uzyskując czasy okrążeń nawet o pięć sekund lepsze od rywali.
Ze względu na opuszczone kwalifikacje, zasiadający na pierwszej zmianie Grzelecki musiał rozpoczynać dwugodzinny wyścig długodystansowy z ostatniej pozycji. Narzucił jednak bardzo solidne tempo i systematycznie piął się w górę klasyfikacji i znajdował się na prowadzeniu w klasie, gdy w połowie dystansu oddał samochód Madziarze. Ten miał wystarczającą przewagę, by kontrolować tempo i pilnować zwiększonego zużycia paliwa oraz opon w ponad 30-stopniowym upale.
Rywale mieli jednak większe problemy i do mety dojechała mniej niż połowa zgłoszonych załóg, a Madziara z Grzeleckim mogli świętować nie tylko zwycięstwo w swojej kategorii, ale również drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, dzięki któremu awansowali na pozycję wiceliderów w tabeli indywidualnej oraz pewnie prowadzą w klasie D4 2000.
W niedzielę Madziara przystąpił do kwalifikacji oraz drugiego z wyścigów sprinterskich. Uzyskując swój osobisty rekord na Torze Poznań – 1:39,943 – pokonał świetnie dysponowanego Struzika różnicą 0,095 sekundy. Pod względem tempa wyścigowego Madziara nie miał już sobie równych i przyjechał na metę ponad pół minuty przed swoim najgroźniejszym rywalem. Dzięki dwóm wygranym, jego przewaga w klasyfikacji generalnej wynosi już 30 punktów nad drugim Mikołajem Jóźwiakiem.
„To był dla nas długi wyścigowy weekend i do ostatnich godzin przed treningami pracowaliśmy nad samochodem na hamowni” – podsumowuje Madziara. „Niestety mieliśmy problem z nową mapą silnika i musieliśmy wrócić do starej, a do tego w piątek mieliśmy awarię związaną z geometrią turbosprężarki. Zespół PSS poradził sobie jednak z problemem i na pozostałe dni mieliśmy szybki samochód, którym poprawiłem swój rekord życiowy na Torze Poznań. Wygraliśmy oba wyścigi sprinterskie, natomiast w Endurance Bartek wykonał świetną robotę i po starcie z ostatniej pozycji oddał mi samochód na prowadzeniu, więc pozostało mi dowieźć wynik do mety. Upalny wyścig był bardzo wymagający – jednej załodze zabrakło do mety 200 metrów – więc tym bardziej cieszymy się, że wszystko poszło zgodnie z planem”.
źródło: informacja prasowa